Jak gadać żeby się dogadać. Sztuka komunikowania się.
O komunikacji interpersonalnej mówimy najczęściej na dwa sposoby jako o komunikacji werbalnej czyli tej wyrażanej za pomocą słów i niewerbalnej tzn. wyrażanej za pomocą mowy ciała, na którą składają się gesty, mimika twarzy, postawa ciała, kontakt wzrokowy etc. Jak prowadzić rozmowę, aby nie mieć takiego poczucia o jakim pisze Oscar Wilde „często prowadzę ze sobą długie rozmowy i jestem przy tym tak mądry, że czasami nie rozumiem ani jednego słowa z tego co mówię”.
Komunikacja może zaistnieć jeśli mamy nadawcę i odbiorcę, kiedy dochodzi do wymiany słów bądź pojawia się mowa ciała. Aby ten dialog przebiegał płynie wiadomo, że ma on przebiegać w obu kierunkach, czyli jeden słucha drugi mówi i na odwrót. I już na samym początku możemy zacząć popełniać błędy a mianowicie często nie potrafimy słuchać. Zamiast skupić się na rozmówcy, często zaczynamy bujać w obłokach, albo dokonujemy oceny lub czynimy swoje nadinterpretacje jak również szukamy ukrytej prawdy między wersami. Nie potrafimy być na tu i teraz w rozmowie, cieszyć się z kontaktu z rozmówcą czy chcieć go zrozumieć. To wszystko stanowi barierę w uważnym słuchaniu. Innym problemem może okazać się gadulstwo, gdzie bez znaczenia będzie czy rozmówca słucha uważnie czy też nie bo osobę mówiącą nie bardzo będzie to zajmowało, liczy się tylko możliwość wygadania, kiedy skończy może okazać się że dla drugiego rozmówcy nie starczyło już czasu. Myślę,że częstą przyczyną trudności w relacjach między ludźmi czy przyczyną pogorszenia bądź zerwania relacji jest właśnie komunikacja.
Brakuje zrozumienia w rozmowie ale często i asertywności aby dopytać co rozmówca miał na myśli. Zastanów się jakie są twoje oczekiwania kiedy z kimś rozmawiasz. Czy chciałbyś aby rozmówca patrzył na ciebie kiedy mówisz czy jest ważny dla ciebie kontakt wzrokowy? Pewnie życzyłbyś sobie także, aby nikt do nas nie krzyczał, nie obrażał nas, nie używał wulgaryzmów, żeby nas szanował w rozmowie, żeby nie przymuszał do potwierdzenia czy wyrażenia zdania jeśli nie mamy takiej woli. Mamy także prawo oczekiwać, aby rozmówca nas słuchał i okazywał zainteresowanie choćby poprzez reakcje niewerbalne; mimika, gesty, a zapytany o coś, żeby nie odpowiadał ”a co mówiłeś, bo na chwilę się wyłączyłem”. Dobrze by było, aby słuchacz czasem zadał nam jakieś pytanie, aby mieć pewność, że faktycznie nas słucha, albo parafrazował nasze wypowiedzi czyli powtórzył własnymi słowami to jak zrozumiał wypowiedź rozmówcy np. jeśli dobrze zrozumiałem to…, albo z tego co mówisz rozumiem, że… Nie lubimy pewnie też kiedy nasza rozmowa jest przerywana i nie mamy możliwości dokończyć zdania. Może także się zdarzyć, że będziemy mieli różne zdanie od rozmówcy na jakichś temat i co wtedy? Czy jest to już powód do kłótni, czy można dalej w takiej sytuacji dyskutować? Kiedy znajdziesz się w takiej sytuacji wysłuchaj swojego rozmówcę, to że ma inne zdanie na dany temat, nie znaczy, że ciebie nie lubi i że myśli o tobie źle bo się z nim nie zgadzasz. Szanuj swojego rozmówcę i jego poglądy, ty nie musisz się z nimi zgadzać, a on ma prawo myśleć inaczej. Nie bój się także wyrażać swoich poglądów z obawy przed oceną innych. W kontakcie z drugim człowiekiem ważna jest także asertywność, czyli wyrażanie swojego zdania, poglądów, emocji, bez naruszania praw innych. Kiedy podchodzimy otwarcie do komunikacji, dzielimy się swoimi myślami, emocjami jesteśmy w zgodzie z sobą, nie będziemy odczuwać dyskomfortu podczas rozmowy, nie będziemy zastanawiać się co rozmówca o nas myśli czy się z nami zgadza, bo my swej dyskusji będziemy pewni siebie. Inaczej sytuacja zaczyna wyglądać, kiedy chowamy swoje argumenty, nie mówimy o nich, zaczynamy czuć niepokój, nasze myśli są rozbiegane i na pewno nie skupione na rozmowie. Pojawiają się myśli porównujące kto mądrzejszy, kto bardziej kompetentny, szukasz w myśli odpowiedzi zamiast słuchać rozmówcy, zaczynasz się domyślać, czytać w myślach rozmówcy co on o tobie myśli, twoje ciało robi się spięte i najchętniej już byś podziękował rozmówcy za rozmowę. Można uniknąć tego typu sytuacji jeśli nauczymy mówić się wprost, oczywiście zgodnie z zasadą nie urażania nikogo. Człowiek asertywny jest o wiele szczęśliwszy, bo potrafi mówić czy to o sukcesach czy o porażkach po prostu swobodnie wyraża siebie, potrafi powiedzieć „nie” i potrafi egzekwować swoje prawa, nie czuje lęku przed krytyką tylko potrafi ją przyjąć. Kiedy obierzemy taką postawę żadna rozmowa nie będzie nam straszna, bo także damy sobie przyzwolenie na to aby czegoś nie wiedzieć i nie mieć do siebie o to pretensji. Kiedy już postanowimy się z kimś pokłócić, ważne jest aby przestrzegać zasady kłócimy się na dany temat co oznacza, że nie wyciągamy spraw sprzed trzech lat, staramy się nie włączać osób trzecich, nie obrażamy siebie nawzajem, mówimy o swoich uczuciach, odnosimy się do zachowania nie do osoby na przykład mówimy: źle się zachowałeś /łaś/ w tamtej sytuacji zamiast jesteś do niczego, wyrażamy także swoje oczekiwania. Kiedy następuje eskalacja konfliktu i widzisz, że dziś się nie dogadacie po prostu odpuść i przełóż rozmowę na inny czas, bo czasami można powiedzieć w emocjach o parę słów na dużo.
Komunikujemy się cały czas, może to nas uszczęśliwiać, a może stać się także źródłem stresu, napięć prowadzących do wycofania się z kontaktów. Niekiedy brak umiejętności prowadzenia rozmowy może spowodować, że zamiast w rozmowie być ludźmi asertywnymi stajemy się ulegli bądź agresywni. Uległość polega na tym, że przytakujemy, zgadzamy się z rozmówcą, choć tak naprawdę mamy inne zdanie czy oczekiwania, jednak boimy się je wyrazić. W sytuacji komunikatu agresywnego wyrażamy swoje zdanie często w sposób nazbyt ostry, bezpośredni, niekoniecznie licząc się drugą stroną. Takie wadliwe rozmowy przeprowadzają osoby które nie są zaznajomione z asertywnością, czyli prawem wyrażania swojego zdania,opinii, bez naruszania praw innych. Często też boimy się rozmawiać, gdyż wydaje się nam, że nie jesteśmy wystarczająco dobrymi rozmówcami czyli za mało błyskotliwi, inteligentni, nie poprawni stylistycznie, czy wręcz nasza mowa może być nie zrozumiana przez innych. Skupienie uwagi na tym czy jesteśmy wystarczająco elokwentni może stać się niebezpieczne zwłaszcza w pakiecie z niskim poczuciem wartości wówczas możemy ocenić siebie bardzo negatywnie, co stanowić może o wycofywaniu się z rozmów a także o unikaniu kontaktów towarzyskich, aby tylko uniknąć rozmowy. Może stać się przyczyną alienacji i zamknąć człowieka w domu. Bądźmy zatem dla siebie wyrozumiali i kierujmy się swoim dobrem, swoimi potrzebami, a mniej tym co mogą pomyśleć o nas inni. To co mogą pomyśleć inni, jest tylko domysłem, tym co nam się wydaje,a co nie koniecznie musi mieć odzwierciedlenie w faktach. Pamiętajmy o tym, że czynimy ogrom zniekształceń w naszym myśleniu np. czytając ludziom w myślach, odgadując co mają na myśli, bądź przepowiadając przyszłość niestety często negatywnie. Takie zniekształcenia myślenia mogą powodować, że zamiast skupić się na rozmówcy, zaczynamy fantazjować, szukać w myślach o co chodzi rozmówcy, nie dowierzając jego słowom. Nim zagalopujesz się w ocenie rozmówcy, zwróć uwagę na fakty, czy masz dowody, aby podważać jego zdanie, jakie dowody a nie domysły przeważają za twoim myśleniem. Częstym błędem w komunikacji z innymi jest szukanie odpowiedzi na to co mówi rozmówca zamiast aktywne słuchanie, albo też nie wysłuchanie do końca tylko skojarzenie z jakimiś innymi doświadczeniami i wystawienie rozmówcy oceny czy etykiety. Wygląda na to, że ludzie podczas konwersacji często błądzą w swoich myślach, zamiast słuchać. Spróbuj nie szukać w rozmowie rzeczy które was dzielą lecz zwróć uwagę na to co was łączy, może w jakiejś kwestii macie wspólne stanowisko. A teraz parę słów o komunikacji niewerbalnej, która dostarcza nam na przykład informacji o emocjach rozmówcy, które możemy wyczytać z mimiki, a co jest nie zawsze dostępne w najnowszych formach komunikacji elektronicznej, która cieszy się ogromną popularnością. Niekiedy kontakt face to face jest zastępowany kontaktem na czacie, co może w przyszłości spowodować trudności komunikacyjne w realu, bądź unikanie takich kontaktów bezpośrednich, które zaczną się jawić jako stresujące. Kiedy prowadzisz rozmowę bezpośrednią widzisz wyraz twarzy, oczu, gesty, postawę ciała, dzięki którym zyskujesz dodatkowe informacje o rozmówcy, możesz sprawdzić czy to co mówi jest zgodne z tym na co wskazuje strona bezsłowna. Masz pełen obraz, którego nie ma w mailu czy na forach internetowych. Zatem można pokusić się o stwierdzenie, że komunikacja, która nie wymaga udziału przedmiotów jest czymś szczególnym. Ponieważ trudno jest uniknąć kontaktów a zakładam że unikanie ludzi nie jest naszym celem więc warto popracować nad sztuką konwersacji, aby nie stała przyczyną nieporozumień. Dlatego zwróć szczególną uwagę na rozmówcę, słuchaj i zadawaj pytania, wyrażaj emocje, nie przerywaj bądź myślami przy twoim rozmówcy, jeśli musisz być krytyczny wyraź swoje zdanie w taki sposób, aby nikogo nie obrazić i najważniejsze bądź wyrozumiały dla siebie. Juliusz Słowacki w Beniowskim pisał tak: „Chodzi mi o to, aby język giętki powiedział wszystko co pomyśli głowa: a czasem był jak piorun jasny, prędki, a czasem smutny jako pieśń stepowa, a czasem jako skarga nimfy miętki, a czasem piękny jak aniołów mowa…Aby przeleciał wszystka ducha skrzydłem. Strofa być winna taktem, nie wędzidłem.
Dorota Kamińska
Artykuł zamieszczony w miesięczniku Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego SM EXPRESS nr 33
zobacz